BHAKTI NR 8%20(8)
Górski szlak
Anna Szwapczyńska
Czym jest intonowanie pytasz? O jakże łatwo i trudno odpowiedzieć!
Dla każdego to coś innego wręcz intymnego! To Moje, Twoje, Nasze spotkanie z Bogiem.
Dla mnie to droga. Wysokogórska ścieżka pnąca się przez nieznane tereny, stroma i długa, ale jakże piękne są jej widoki!
Idę tą ścieżką moja podróż rozpoczęła się nieprzypadkowo coś mnie wzywa w te dzikie ostępy, zachęca do podjęcia drogi, czeka gdzieś w oddali... Jest jeszcze mgliste i niewyraźne, ale cząstką siebie czuję tęsknotę i dziwną znajomość. Rozpoczynam wspinaczkę przecież każda droga zaczyna się od pierwszego kroku.
Stawiam pierwszy krok, odnajduję drogę i o dziwo, jak wiele wokół mnie się zmienia są ludzie mnie wspierający i dodający otuchy, są wskazówki dotyczące drogi, są towarzysze podążający ze mną a ścieżka wydająca się tak trudną jednak jest do przejścia, widzę ją wyraźnie wśród kamienistego podłoża.
Każdy koral to kolejny krok w mojej wędrówce do Kryszny, wcale nie łatwej bo jakże ciężko jest nieraz sięgnąć po korale japa i woreczek!
Na szlaku towarzyszą mi drogowskazy, towarzysze i przewodnicy.
Drogowskazy małe paciorki licznika oznaczające ilość rund, wyznaczające kolejny etap do osiągnięcia celu.
Mapy książki, które tak wiele dają wskazówek na naszej drodze jak wielbić Imię Pana!
Towarzysze Bhaktowie dzielący się swoimi przeżyciami i dający inspirację, jakże często też wspomagający mnie na mojej drodze!
Przewodnicy Mistrzowie Duchowi, którzy już szli tą drogą oni najlepiej znają każdy kamień przeciwności.
Idę tą ścieżką słyszę Imiona Pana a one dają mi siłę do dalszej wędrówki.
Wspinam się ciągle w górę i co najpiękniejsze z każdym krokiem, kamieniem, koralem uczę się jak dostrzegać osobę Boga nie tylko w Postaci, Imionach, ale we wszystkim, co spotykam na swej drodze przyrodzie żywych istotach, ludziach, słońcu, pogodzie, ale też w tym koralu, który przesuwam między moimi palcami!
Idę każdy krok mnie oczyszcza czuje to, otwiera się moje serce i tak wiele jestem wstanie teraz dostrzec!
Szczyt nie otula już mgła a wyłania się z chmur w pełni słonecznego blasku...
Dzieli mnie od niego jeszcze bardzo długa droga, nie dzień nie dwa, całe życie a może nawet więcej. Ważne jest, że mogę go dostrzec!
Szczyt moje spotkanie z Bogiem!!!!!
|